Wszystko jest nie tak jak być powinno.. ale chyba już o tym
wspominałem. Ale nie umiem o tym nie myśleć.. chciałbym aby było
inaczej. Chciałbym, aby to się już skończyło, abym mógł obudzić się
któregoś dnia silniejszy i pokazać innym, że i ja potrafię. Ale jeszcze
trochę to przepadnę. Zniknę i większość ludzi już nigdy mnie nie ujrzy.
Więc po co tu się starać. Dlatego zapominam. Wiele razy dotyka mnie
tęsknota. Nie chcę wciąż przez to przechodzić. Więc ciągle się izoluje,
jestem samodzielny. Nie lubię, gdy ktoś odchodzi. Wtedy moje serce jest
puste. Jednak non stop mam z tym do czynienia…
No i po egzaminie hehe.. nie było wcale tak źle, lecz oblałem. Dobrze
mi szło, ale zawaliłem na światłach, poprostu za późno się zatrzymałem.
Chociaż mój egzaminator był bardzo sympatyczny
wierzył we mnie. Ale za to swoje smutki upiłem w alkoholu. Jak
pisałem, z niektórymi ludźmi z mojej klasy.. mieliśmy zamiar opić moje
prawko tak się stało. Na samym poczatku nie chciałem nigdzie iść. Wróciłem po
egzaminie do domu i poszedłem spać.. Mojej mamie zrobiło się mnie
szkoda. Obudziła mnie, i ciągle namawiała mnie, abym wyszedł i się
zabawił. Nie chciała, bym się smucił. Ja leżałem i słuchałem później
muzyki, ale pomyślałem sobie, że należy coś zrobić. Wybrałem sie.
Pojechałem pociągiem i wyruszyłem do Anki, gdzie u niej była reszta
dziewczyn i jej chłopak. Rozmawialiśmy i dużo się śmialiśmy Na zabawie było bardzo fajnie.. wybraliśmy się do klubu, i tam się zaczęło
będzie co wspominać, gdyż spędziłem mnóstwo miłych chwil. Trochę za
dużo wypiłem.. z czego zrobiło mi się niedobrze.. resztę to możecie
sobie dopisać hehe.. Zasnąłem w toalecie.. a inni mnie szukali nie wiedzieli, co się ze mną dzieje. Ale to było bardzo miłe, że się o mnie martwili i mnie szukali. Nie zapomnę o tym nigdy
eh mile będę wracać do tych wspomnień. Mam nadzieję, że takich wypadów
będzie więcej. Mógłbym się rozpisywać, ale wolę więcej szczegółów
zachować dla siebie.
Będę musiał kończyć, bo ta szkoła mnie dobija. Non stop nauka i
nauka. Mam dosyć tego wszystkiego. 4 lata w jednej szkole to
zdecydowanie zbyt wiele. Ciągle jadę praktycznie na ściągach, ale trzeba
będzie od najbliższego tygodnia się za siebie zabrać. Mykam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz