Wydawało mi się, że to wszystko będzie takie proste. Pomyliłem się..
zresztą jak zawsze. Nie wiem, co jest ze mną nie tak, że ciągle mnie to
spotyka. Ale coś w tym musi być.. Staram się tym nie przejmować, ale nie
umiem. Czasem poprostu zapominam.
Już po
po pielgrzymce. Było całkiem inaczej, niż sobie to wyobrażałem.. ale
to chyba i dobrze. Wielu ludzi poznałem całkiem z innej strony, to też
mnie pozytywnie zaskoczyło. Nic takiego się nie działo, poprostu
modliliśmy się, robiliśmy zdjęcia i spędzaliśmy wspólnie czas. Mile będę
wspominać tamte chwile hehe.. Jedynie co mnie wykończyło, to podróż do
domu.. była taka długa, aż za długa. Wymęczyłem się tak, że następnego
dnia nie miałem sił, aby iść do szkoły. Poszedłem na wagary z
koleżankami z klasy. Byliśmy w 3 ciuchach na zakupach. Było ciekawie
tym bardziej, że pierwszy raz sobie nic nie potrafiłem znaleźć.
Ogólnie to fajnie wspominam moje ostatnie dni. Jednak wiem, że jeszcze
wiele miłych wspomnień jest przede mną.
W piątek będę zdawać egzamin praktyczny na prawo jazdy, w ogóle nie czuje stresu
bardziej jestem podekscytowany piątkowym wypadem ze znajomymi. Jutro
po lekcjach musze wyjeździć ze swoim instruktorem już ostatnie godziny.
Dwie godziny to nie tak dużo, jak się wydaje, mijają bardzo szybko.
Oprócz tego to mam jeszcze sporo nauki. Wos i prawo, trzeba brać się do
roboty. Tak mam dosyć już chodzenia do tej szkoły. 4 lata to chyba
jednak zbyt dużo jak dla mnie
coraz bardziej jestem zmęczony i mam mniej chęci na naukę. Jednak
maturę muszę zdać.. a na rozmyślanie nad studiami przyjdzie jeszcze
pora.. chociaż.. nie wiem czy to w ogóle dla mnie.. Chciałbym spróbować,
zasmakować życia z innej strony.. chciałbym postawić wszytko na jedna
kartę i wyjechać gdzieś dalekooo..
A ja mam zdjęcia z pielgrzymki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz