They say it's what you make
I say it's up to fate
It's woven in my soul
I need to let you go
I say it's up to fate
It's woven in my soul
I need to let you go
Siedzę sobie właśnie przed komputerem i zastanawiam się nad sensem mojego życia. Szczerze powiem, że nie tak sobie je wyobrażałem. Wszystko w moich planach.. wyglądało zupełnie inaczej. Jestem bardzo zadowolony ze studiów, poznałem niesamowitych ludzi, jednak nie to było moim celem. Bardzo chciałem się usamodzielnić, chciałem dalej przyjaźnić się ze starymi znajomymi i mieć z nimi kontakt. Wiem, że to już tak jest, że jedni ludzie odchodzą, a tuż na ich miejsce pojawiają się inni, no ale. Szkoda, że tak bardzo oddaliłem się od znajomych. Studia nas podzieliły. A jeszcze tak niedawno.. wydawałoby się, że nic nie jest w stanie tego zrobić.
Czuję się poprostu samotnie. Wydaje mi się, że pora zmienić coś w życiu. Tylko, że jak tam mówię już od dłuższego czasu. Studia miały być tym okresem zmian. Jednak nic takiego się nie stało. Nadal marzy mi się przeprowadzka do Warszawy, a jak nie to wyjadę za granicę. Praktycznie.. cały czas liczę tylko na siebie. Więc wiem, że i sam dałbym sobie radę. Nie wiem czemu.. ale jakoś powoli się dołuje. Wiem, że to wina tej pogody. Nie cierpię jej. Nie mogę doczekać się już lata. Kocham jak przyroda budzi się do życia. Wtedy też pęka moja skorupa i ja zaczynam cały emanować energią. Być może to jest dopiero początek wielkich zmian w moim życiu. Być może coś już się zaczęło, co odmieni w zupełności moje życie, a ja nawet nie jestem tego świadomy. Jacie, ale ja wymyślam :P
Wczoraj byłem na uczelni oddać indeks na uczelnię. Mam obecnie wakacje hehe. W marcu dopiero mam swój pierwszy zjazd. Udałem się wczoraj z Dominiką na zakupy. Było bardzo miło. Obydwoje przyjechaliśmy pociągiem, lecz każde z nas z przeciwnej strony. Spotkaliśmy się na dworcu i udaliśmy do centrum handlowego. Kupiłem sobie swoją wymarzoną torbę ! Od dłuższego czasu.. mama namawiała mnie do jej zakupu, lecz ja nie chciałem. Jednak do momentu, gdy nie zaczęła mówić, że sama mi ją kupi. Raz już była tego bliska. Pomyślałem sobie, że jeżeli ma mi kupić coś beznadziejnego, to że ja nie mogę tego tak zostawić. Postanowiłem wziąć wszystko w swoje ręce. Zacząłem w internecie szukać fajnych torb. W końcu znalazłem idealną i w dodatku z promocji. Jednak nim się obejrzałem ktoś już ją wykupił. Wkurzyłem się i zacząłem dalej szukać. Stało się, że znalazłem inną, która również bardzo mi sie podobała. Jednak w sklepie nie wyglądała tak zupełnie fajnie, jak na zdjęciu. W ostateczności kupiłem inną torbę, znalezioną przez Dominikę. Jestem zadowolony z zakupu. Może i moja mama miała racje :D ona chyba bardziej pasuje do mojego stylu ubierania, niż plecak. Wczoraj było bardzo miło, lecz niestety krótko. Po 12 mieliśmy pociągi. ledwo co zdarzyliśmy, nawet trochę biegliśmy, no ale udało się. W dodatku w pociągu dostałem dobrego cukierka od pani konduktor z okazji walentynek :)
Po powrocie do domu siedziałem przed komputerem, oglądałem tv, oraz spałem. Nic szczególnego się nie wydarzyło. Nie lubie walentynek. Wierzę w prawdziwą miłość, ale te święto mnie już na kolana powala. Wczoraj na Facebooku aż 10 moich znajomych zmieniło status na w związku, natomiast 3 z nich sie zaręczyło. Oczywiście, jakby tego było mało, to każdy musiał pochwalić się tym na tej stronie. To jest troszeczkę dla mnie żałosne. Ludzie bardzo lubią się chwalić swoimi dokonaniami. Rozumiem, że każdy chciałby się pochwalić, nawet ja :) ale gdzie przed ludźmi, których kogoś życie mało co obchodzi. Ja bym to zrobił jedynie i wyłącznie przed rodziną i przyjaciółmi. Wiem, że jestem skomplikowany hehe. Bo przecież ja piszę bloga, którego czytają zupełnie obcy dla mnie ludzie. Też momentami się przechwalam. I czy to wszystko ma sens?:) wydaje mi się, że chyba każdy chciałby być doceniony przez innych ludzi. Uciekam na pierwszą miłość :) odezwę się niedługo ! A pozdrawiam :*
Twój blog jest na prawdę świetny, taki inny...
OdpowiedzUsuńA posty czyta się z wielką lekkością, są ciekawe i widać, że pisane od serca :)
+ ciekawy nagłówek :)
ZAPRASZAM DO MNIE: my-reflections-and-more.blogspot.com